Ten film dlatego jest słabo oceniany, bo nie ma w nim krzty zaskoczenia... Wszystko już było- ja wiem, ale kopiować nawet charakteryzację? Reżyser nakradł, czy tam pożyczył i nic z tym nie zrobił, no nic..

Nuda.

A innym się udaje z opętaniami przecież ;)

Jako że gust każdy ma swój, jak pisze elektrode, w mój wpasowały się w tym "dziele" jedynie napisy końcowe ;) Film słaby, nieciekawy, wręcz śmieszny w próbach bycia horrorem. Owszem, przeraża mnie... perspektywa, w której ktoś zmusiłby mnie do jego powtórnego obejrzenia.

Gdyby nie ten cały trójkąt na początku to ten film w ogóle by się do niczego nie nadawał. Fakt, każdy ma swój gust... z wyjątkiem electrode. :| No cienki, tak jak jego poprzednik. Wydaję się, że ten film miał na celu obrazić widza. Udało się.
Chyba pojadę do USA i sam się wezmę za produkcję horrorów.

Czy Ty oglądasz w ogóle horrory? Po Twojej wypowiedzi wnioskuję, że nie bardzo. W tym filmie nie zaskakuje dosłownie nic. Jest sprawnie zrealizowany, dobrze zagrany, podobała mi się muzyka, ale nie ma tam nic co by go wyróżniło na tle innych.

"Film na miarę Obecności" - z całym szacunkiem - ale chyba kpisz - ten film to marna C-klasowa wariacja na temat Egzorcysty - sztampowa i słabo zagrana - jedyne co mi się podobało to zwrot akcji z księdzem/satanistą...
P.S. z faktycznie dobrych horrorów z ostatnich lat polecam trzy części Insidious, Mamę oraz jedynkę Sinister (dwójka to straszna lipa).

Nie oczekiwałem "arcydzieł" ani "widowisk", urzekł mnie Twój komentarz i obejrzałem ten film. I żałuję. Miałem nadzieję, że piszesz ten komentarz w oparciu o jakieś argumenty; tj. faktycznie go widziałeś i film faktycznie coś przekazuje. Dla mnie to było nieporozumienie, mówię tutaj głównie o dialogach i samej fabule filmu. Temat nieprzemyślany, do bólu oklepany, a sam film strasznie przewidywalny i ciągnący się. Można to było rozegrać lepiej, skoro już chce się wałkować po raz n-ty temat egzorcyzmów.
"To, że macie wyższą odporność na strach nie znaczy, że wypada filmom wystawiać ocenę 1 bądź 2" - z czystym sumieniem i doświadczeniem w tym gatunku, obiektywnie wystawiłem 3. Za całokształt.

(...)"ale czasami warto docenić niektóre filmy, bo są po prostu niesprawiedliwie oceniane"(...)
Elektrode, moja opinia nie zaważy na niczyim życiu, mam do niej prawo i oddaje sprawiedliwość. Stawiam więc sprawiedliwą 2/10.